O braciach starszych, mądrzejszych i ładniejszych, czyli gnębienie Polaków

Jestem przerażony nazewnictwem w obcym języku różnych szyldów, nazw zakładów, jadalni i przeróznych informacji we Wrocławiu!!! To jakieś przekleństwo, czy co? W poprzednich wiekach nasi przodkowie musieli być lepsi od reszty rozmawiając po francuzku i to nieszczęście zostało do dziś. To nieszczęście...

Wstyd, wstyd, wstyd, zadziwienie i niepokój ogarnia z powodu płytkiego i niebezpiecznego myślenia Polaków. Poruszamy się we mgle z naturą romantyków, karmiąc się ochłapami innych narodów. Czy naprawdę na tyle nas stać? My, naród przez wieki uciemiężony, z kapitałem wiary, z pięknym dorobkiem kultury,  zamiast wyciągać wnioski, myśleć analitycznie i roztropnie, to karmimy się tym, że jakiś 'monarcha' poklepie nas po plecach okazując "uznanie",  utwierdzamy się w przekonaniu, że jesteśmy wspaniałymi samarytanami i że należy siebie podstawiać dla dobra innych, zamykamy oczy na krzywdy nam wyrządzane i nie oczekujemy sprawiedliwości tym samym zachęcając innych to kontynuacji zła. Bez honoru prezentujemy swoją Ojczyznę. Wstyd Polacy, wstyd! Tak się Polska na pewno nie ostanie.